Witam Was bardzo gorąco w ten mroźny dzień. U mnie za oknem piękna zima, gdzie ona była w święta, ja się pytam?! ;) Tymczasem, na przekór aurze, u mnie iście wiosennie. Na początek chciałam się pochwalić prezentem walentynkowym, który zrobiłam dla mojego mężusia. Dodaję dopiero teraz, bo moja druga połówka lubi tu czasem zajrzeć, wiec nie mogłam tego zrobić wcześniej - sami rozumiecie;)
Inspirację do zrobienia tego "cud(a)ka" zaczerpnęłam STĄD. W oryginalnej wersji była to kartka ze zdrapką niespodzianką. Ja do robienia kartek zupełnie się nie nadaję, więc powstał słój. Na bileciku widnieje napis "Z okazji Walentynek..." a w serduszkach w środku można wylosować między innymi: ".. żonka idzie kupić mężusiowi Top Gir", "...mężuś przez tydzień jest zwolniony z przewijania Bartusia", "... masaż relaksacyjny" itp...
Dodam, że mężusiowi bardzo spodobała się ta idea i codziennie losuje sobie dwa serduszka. I bardzo dobrze, bo to walentynka długoterminowa:) Mężuś, też wykazał się inwencją i oprócz pięknych kwiatów dostałam zestaw papieru do decoupage (w kwiaty oczywiście). W tak zwanym międzyczasie powstały także jarzębinowe anioły. jeden powędruje do jednej z moich trzech przyjaciółek, a drugi to anioł domowy dla mojego chrzestnego, który właśnie wraz z rodzinką zamieszkał w nowym domu. Oba (szczęściarze) przeniosą się na wieś, wiec starałam się by były sielskie, czy mi się udało? okaże się, bo jeszcze ich nie wręczyłam.
W wolnym czasie zastanawiam się, co by tu wykombinować na moje Candy. Może macie jakieś propozycje? Co chcielibyście wygrać i (tu mam największą zagwostkę) w jakich kolorach?
Ściskam mocno i czekam na podpowiedzi;) papapa
Wszystko co robisz jest piękne, ja bym chciała wygrać herbacianą szkatułkę ale to dlatego że takiej nie posiadam a bym chciała posiadać, ale i Twoje Anioły i decoupagowe rzeczy są świetne wiec sądzę że co nie zrobisz będzie super.
OdpowiedzUsuńA walentynkowy prezent bardzo fajny ja robiłam mężowi karnety na roczniczę :)
Zgadzam się z Dianą, cokolwiek zrobisz będzie super. Kolory jakieś neutralne typu ciemniejsza pomarańcz itp.
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tym słoikiem. Teraz się napracujesz spełniając "zachcianki" Męża :)
ale ciekawa walentynka! chyba każdy chciałby podobną dostać od lubego czy lubej ;)
OdpowiedzUsuńcandy to częstowanie, więc już sama musisz zadecydować ;)
Ok. Sprawdź, czy są Twe komentarze na blogu z kursami, ja je celowo moderuje,bo mam 2 blogi... mnie natomiast niecierpliwą teraz po zmianie w blogerze, weryfikacja obrazkowa, bo zanim wejdzie, to trzeba kilka razy wpisywać... Pozdrawiam.pa
OdpowiedzUsuńDzięki Kochane, jesteście super. Dajecie mi ogromny zastrzyk energetyczny:)
OdpowiedzUsuńCo do walentynki, to chyba podbiorę trochę tych serduszek pokryjomu;) hehe żartuje oczywiście;)
A moje komentarze jednak się pojawiają, tylko czasem wiadomo - trochę techniki i się człowiek gubi;)
ale super pomysl walentynkowy :) aniolki sa przesliczne :)
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo milo, ze zostalas moja para wymiankową w Zielonej Wymiance :)
Witam wśród grona moich wspaniałych obserwatorów:) Również się cieszę, odwiedziłam Twojego bloga, robisz przepiękne rzeczy. Ja tom mam szczęście do par wymiankowych;)
UsuńFantastyczny pomysł, pewnie każdy by się ucieszył z takiej długoterminowej walentynki! :)
OdpowiedzUsuńAniołki jak najbardziej sielskie!
Jeśli chodzi o candy to jestem podobnego zdania jak poprzedniczki - na pewno niespodzianka, którą przygotujesz zachwyci wylosowaną osobę :)
prezent walentynkowy baaardzo w moim typie :)
OdpowiedzUsuńw przyszłym roku sama takie cosik zmontuje
ps. czy mogłabyś zlikiwdować weryfikacje obrazkowąkomentarzy? to strszanie uciążliwe
Dziękuję za miłe słowa:) a co do weryfikacji obrazkowej do tej pory byłam przekonana, ze mam ją wyłączoną;/ hm...
OdpowiedzUsuńAniołki są śliczne. Bardzo mi się podobają. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki zrobiłaś:) Pozdrawiam Sylwia
OdpowiedzUsuńPauliś mój skrzat losujący wylosował Cię do nagrody dla osób najczęsciej komentujących mego bloga prosze więc o kontakt do Ciebie, gratuluję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHehe... te Twoje solniaki są takie optymistyczne... myślę, że byłyby najlepszym prezentem w candy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochane za miłe słowa. Ostatnio mnie nie było, ale już wracam:) A candy się robi powoli po nocach;) Diano już lecę:) :*
OdpowiedzUsuńWitaj! Miło mi że odwiedzasz mój blog!Pięknie tu u Ciebie, ciekawe i śliczne prace tworzysz! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń